Ten rok wiele mnie nauczył o mnie i o bieganiu, albo o aktywności fizycznej w ogóle. Mam za sobą jedno zejście z trasy i trzy biegi oddane walkowerem, ale nie będę się na ten temat rozpisywać, bo też nie ma o czym. Mogłabym się poddać i odpuścić bieganie, ale przecież nie mogę bez tego żyć. Teraz, kiedy remont mieszkania nareszcie zbliża ku końcowi, będziemy się mogli bardziej skupić na nowych celach i treningach. Od wtorku zamierzam wrócić na crossfit, żeby odbudować wydolność i wytrzymałość. Do tego dorzucę treningi biegowe trzy razy w tygodniu, mobility i może chociaż raz basen.
A takie cele założyłam sobie na przyszły rok:
13 stycznia -> 7. Bieg Wielkich Serc -> 5 km
-> 00:26:28
7 kwietnia -> Maraton Dębno -> 42 km 195 m ->
04:03:49
11 maja -> VIII Górski Bieg Kwitnącej Jabłoni -> ok. 6,6 km
12 maja -> XVII Bieg Skawiński -> 10 km
26 maja -> 30. Maraton Juranda w Szczytnie -> 42 km 195 m
-> 03:56:53
1 czerwca -> VI Międzynarodowy Bieg Charytatywny Run 4 a Smile w Nowym Sączu -> 3 km
-> 00:15:00
16 czerwca -> VI Bieg Wierchami Waligóra -> 30 km
-> 04:19:05
7 lipca -> Limanowa Forrest -> 7 km
13 lipca -> Pobiednicki Półmaraton POMAGAM 2019 (koło Krakowa) -> 21 km 97,5 m
29 czerwca -> Przehyba Trail -> 15 km ->
02:06:40
27 lipca -> Młyn Trial Michałowice -> 23 km ->
02:53:29
3 sierpnia -> Gorce Ultra Trial -> 48 km ->
07:52:24
7 września -> Biesy Trail Czady -> 44 km
-> 09:09:57
5 października -> VI Podbieg na Makowicę
20 października -> 20. PKO Poznań Maraton -> 42 km 195 m
-> 04:50:39
10 listopada -> Sądecka Dycha o Puchar Newagu
11 listopada ->VII Bieg Niepodległości w Rytrze -> 10 km -> 00:53:55
17 listopada -> V Gorlicki Bieg Górski -> 22 km
Byle do przodu :)
Kinga
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz