niedziela, 10 stycznia 2016

WOŚP na sportowo

Już drugi raz wzięłam udział w Biegu Wielkich Serc. Mimo niesprzyjających warunków pogodowych (deszcz i plucha), na starcie zjawiło się niespodziewanie wiele osób, w tym kilku znajomych z FA. Udało mi się poprawić zeszłoroczny czas o półtorej minuty, to całkiem nieźle jak na tak krótki dystans.
Ponieważ 5 km wydawało mi się nieco za mało, postanowiłam pobiec do domu. Tak wiem, wariactwo, ale co zrobić...


W sumie wyszło 12,5 km. Jestem zadowolona z dzisiejszego treningu, bo czuję że mogę biegać coraz dłuższe dystanse, zachowując dobre tempo (dziś 5:36 min/km). Maraton się sam nie przebiegnie, więc trzeba trenować!! :) Byle do wiosny...

Kinga

1 komentarz:

  1. Brawo ;-) ja już w warszawskim biegu WOŚP, który nazywa się Policz się z cukrzycą biegłam 3 raz ;-)

    OdpowiedzUsuń