Cholesterol jest organiczną substancją tłuszczową, występującą w tkankach i osoczu krwi. Jest niezbędny do funkcjonowania organizmu.
Funkcje:
- uczestniczy w produkcji niektórych hormonów, np. płciowych oraz syntezie kwasów żółciowych,
- bierze udział w wytwarzaniu witaminy D,
- odgrywa istotną rolę w pracy mózgu
Przyczyny podwyższonego poziomu cholesterolu:
- nieprawidłowy sposób odżywiania się - nierównowaga pomiędzy ilością spożywanych tłuszczów zwierzęcych (masło, smalec), czerwonego mięsa, pełnotłustego nabiału a tłuszczów roślinnych (oliwy), ryb, orzechów, pestek słonecznika i dyni,
- nadmiar węglowodanów w diecie - produkty z mąki pszennej, słodycze, słone przekąski (chipsy, paluszki),
- częste spożywanie panierowanych produktów smażonych,
- zbyt wysoka masa ciała - nadwaga i otyłość,
- mała aktywność fizyczna,
- palenie papierosów,
- nadmierne i przewlekłe spożywanie alkoholu,
- przewlekły stres,
- czynniki genetyczne
Skutki nadmiaru cholesterolu:
- jest głównym czynnikiem powodującym choroby układu naczyniowego,
- ma wpływa na powstawanie tzw. blaszki miażdżycowej, która powoduje zatykanie tętnic
Normy stężenia cholesterolu:
- TC - cholesterol całkowity - poniżej 190 mg/dl
- LDL - low density lipoproteins - poniżej 115 mg/dl,
- HDL - high density lipoproteins - mężczyźni powyżej40 mg/dl, kobiety powyżej 45 mg/dl
Objawy podwyższonego cholesterolu:
- brak energii, zawroty głowy, bóle nóg
Mity:
- zły cholesterol - potoczne określenie cholesterolu LDL, którego zadaniem jest transportowanie cholesterolu z wątroby do komórek ciała, gdzie bierze on udział w procesach ważnych dla organizmu; dopiero jego nadmiar przyczynia się do występowania chorób serca,
- im niższy poziom cholesterolu tym lepiej - zbyt niskie stężenie w organizmie powoduje większą podatność na choroby układu limfatycznego i obniżoną odporność, może być przyczyną przedwczesnego porodu, depresji,
- podwyższony cholesterol występuje tylko u osób starszych - na jego poziom wpływają m.in. czynniki genetyczne, nieodpowiednia dieta, otyłość,
- spożywanie produktów oznaczonych informacją o braku cholesterolu gwarantuje zdrowie - w produktach takich jak chipsy i ciastka stosowane są tłuszcze trans, które zwiększają poziom cholesterolu LDL i zmniejszają poziom HDL,
- trzeba zrezygnować ze spożycia mięsa, żeby zmniejszyć poziom cholesterolu - należy ograniczyć spożycie tłustych serów i czerwonego mięsa na rzecz ryb, olejów roślinnych i orzechów,
- jajka mają za dużo cholesterolu - jajko zawiera też nienasycone kwasy tłuszczowe, które są zdrowe i odpowiadają za podwyższanie poziomu cholesterolu HDL
Cholesterol sam w sobie nie jest szkodliwy, niebezpieczny jest dopiero jego nadmiar.
Kinga
środa, 27 września 2017
poniedziałek, 25 września 2017
Perły Małopolski Kościelisko - 17 września 2017
Jak na razie to najlepszy start w tym sezonie. Jestem zadowolona z mojego wyniku 02:22:51 na dystansie 20,25 km (6 miejsce w kategorii K-30).
Trasa nie była jakaś szczególnie wymagająca, ale pogoda dała nam do wiwatu, bo na ostatnich kilku kilometrach dość intensywnie padał deszcz.
Tym razem głowa walczyła do końca, wbrew trudnym warunkom - zimny deszcz i błoto. Ten mały krążek wynagrodził wszystkie trudy i niedogodności :)
Co prawda nie obeszło się bez uszczerbku na zdrowiu i na prawie tydzień wypadłam z treningów, ale już powoli do nich wracam. Na przeziębienie najlepsze jest wyleżenie w łóżku i domowe metody babuni ;)
Już za kilka dni kolejne zawody, na których spróbuję powalczyć o życiówkę. Jest cel i jest motywacja!!
Kinga
Trasa nie była jakaś szczególnie wymagająca, ale pogoda dała nam do wiwatu, bo na ostatnich kilku kilometrach dość intensywnie padał deszcz.
Tym razem głowa walczyła do końca, wbrew trudnym warunkom - zimny deszcz i błoto. Ten mały krążek wynagrodził wszystkie trudy i niedogodności :)
Co prawda nie obeszło się bez uszczerbku na zdrowiu i na prawie tydzień wypadłam z treningów, ale już powoli do nich wracam. Na przeziębienie najlepsze jest wyleżenie w łóżku i domowe metody babuni ;)
Już za kilka dni kolejne zawody, na których spróbuję powalczyć o życiówkę. Jest cel i jest motywacja!!
Kinga
środa, 20 września 2017
Trening grupowy
Zawsze lubiłam treningi grupowe, szczególnie zajęcia typu fitness, w których ćwiczenia wykonuje się w rytm muzyki.
W zeszłym tygodniu z powodu odwołania zajęć trx trafiłam na trening interwałowy. Byłam już kiedyś na takim i bardzo mi się podobało. Niestety tym razem było zastępstwo.
Podczas rozgrzewki instruktorka w połowie frazy zmieniała ćwiczenie, na przykład ze step touch na step back. W ogóle całe rozliczanie było poza frazą i czasem jakby nawet poza muzyką.
Interwały były różnej długości, a wystarczyło ściągnąć sobie jakąś aplikację na telefon i byłoby po bólu. Pierwszy raz spotkałam się z tym, że ktoś próbuje robić interwały w rytm muzyki. To się raczej mija z celem.
Pani instruktor bardzo niechlujnie wykonywała ćwiczenia, no może poza brzuszkami. "Będziemy ćwiczyć górę, dół i boki"... zdecydowanie lepiej brzmi dolna partia brzucha albo mięśnie skośne...
Nawet sie nie spociłam i w myślach pogratulowałam sobie tego, że poprzedniego dnia zrobiłam interwały na bieżni - 5 x 400m.
Cóż nie każdy jest powołany do tego, żeby być instruktorem fitness. Nie lubię fuszery i zanim następnym razem pójdę na taki trening, upewnię się kto prowadzi zajęcia.
Kinga
W zeszłym tygodniu z powodu odwołania zajęć trx trafiłam na trening interwałowy. Byłam już kiedyś na takim i bardzo mi się podobało. Niestety tym razem było zastępstwo.
Podczas rozgrzewki instruktorka w połowie frazy zmieniała ćwiczenie, na przykład ze step touch na step back. W ogóle całe rozliczanie było poza frazą i czasem jakby nawet poza muzyką.
Interwały były różnej długości, a wystarczyło ściągnąć sobie jakąś aplikację na telefon i byłoby po bólu. Pierwszy raz spotkałam się z tym, że ktoś próbuje robić interwały w rytm muzyki. To się raczej mija z celem.
Pani instruktor bardzo niechlujnie wykonywała ćwiczenia, no może poza brzuszkami. "Będziemy ćwiczyć górę, dół i boki"... zdecydowanie lepiej brzmi dolna partia brzucha albo mięśnie skośne...
Nawet sie nie spociłam i w myślach pogratulowałam sobie tego, że poprzedniego dnia zrobiłam interwały na bieżni - 5 x 400m.
Cóż nie każdy jest powołany do tego, żeby być instruktorem fitness. Nie lubię fuszery i zanim następnym razem pójdę na taki trening, upewnię się kto prowadzi zajęcia.
Kinga
poniedziałek, 4 września 2017
Kraków Business Run
Dwa razy z rzędu organizowałam udział w tym biegu dla kolegów z firmy i w końcu samej udało mi się w nim wystartować. Tym razem nie kolidował z żadnymi innymi zawodami.
Nie nastawiałam się na jakiś konkretny wynik, bo biegi na krótkich dystansach nigdy nie były moją mocną stroną. Jestem bardzo zadowolona z tego, co udało mi się osiągnąć - 3,9 km w czasie 00:18:12 h.
Myślę, że mogłam jeszcze trochę przycisnąć, ale po kilkumiesięcznej przerwie w bieganiu po prostu na nowo odkrywam możliwości mojego organizmu na krótkich i długich dystansach. Z treningami jest różnie, raz się uda, a raz nie i właśnie dlatego do tej pory nie zakładałam sobie jakiegoś konkretnego celu. Z tym czekam na dwa kolejne biegi - chcę spróbować pobić życiówki na 10 km w Biegu o Puchar Newagu w Nowym Sączu i na dystansie półmaratonu w Krakowie. Zobaczymy, czy się uda.
Dziś było w planie nieco dłuższe wybieganie i stanęło na prawie 12 km, czyli całkiem nieźle.
Wracając jeszcze do Kraków Business Run, to wydawało mi się, że jest to bieg organizowany po to, aby wyrwać z krzeseł pracowników różnych firm i urzędów, dać im szansę rywalizacji w zdrowej sportowej atmosferze, a przy okazji zebrać pieniądze na szlachetny cel. Ale w Krakowie wystawia się na start zawodowych lekkoatletów i w ten sposób korpoludki, urzędnicy i tym podobne biegające ludki mogą jedynie pomarzyć o podium. Brałam udział w biegu o podobnym charakterze w Niemczech i tam naprawdę rywalizują ze sobą tylko amatorzy sportu. Szkoda, że w Krakowie tak się nie da, ale to w tym mieście raczej standard...
Kinga
Nie nastawiałam się na jakiś konkretny wynik, bo biegi na krótkich dystansach nigdy nie były moją mocną stroną. Jestem bardzo zadowolona z tego, co udało mi się osiągnąć - 3,9 km w czasie 00:18:12 h.
Myślę, że mogłam jeszcze trochę przycisnąć, ale po kilkumiesięcznej przerwie w bieganiu po prostu na nowo odkrywam możliwości mojego organizmu na krótkich i długich dystansach. Z treningami jest różnie, raz się uda, a raz nie i właśnie dlatego do tej pory nie zakładałam sobie jakiegoś konkretnego celu. Z tym czekam na dwa kolejne biegi - chcę spróbować pobić życiówki na 10 km w Biegu o Puchar Newagu w Nowym Sączu i na dystansie półmaratonu w Krakowie. Zobaczymy, czy się uda.
Dziś było w planie nieco dłuższe wybieganie i stanęło na prawie 12 km, czyli całkiem nieźle.
Wracając jeszcze do Kraków Business Run, to wydawało mi się, że jest to bieg organizowany po to, aby wyrwać z krzeseł pracowników różnych firm i urzędów, dać im szansę rywalizacji w zdrowej sportowej atmosferze, a przy okazji zebrać pieniądze na szlachetny cel. Ale w Krakowie wystawia się na start zawodowych lekkoatletów i w ten sposób korpoludki, urzędnicy i tym podobne biegające ludki mogą jedynie pomarzyć o podium. Brałam udział w biegu o podobnym charakterze w Niemczech i tam naprawdę rywalizują ze sobą tylko amatorzy sportu. Szkoda, że w Krakowie tak się nie da, ale to w tym mieście raczej standard...
Kinga
Subskrybuj:
Posty (Atom)