niedziela, 4 lutego 2018

Podsumowanie stycznia

Staram się dwa, trzy razy w tygodniu zrobić trening biegowy, w tym jeden trening interwałowy i jedno dłuższe wybieganie. Dodatkowo dwa razy w tygodniu robię trening wzmacniający - trx albo tabatę. Jeśli nie uda mi się pójść do klubu fitness, to ćwiczę w domu. Konsekwentnie trzymam się mojego planu, bo pierwszy start już w połowie marca, a miesiąc później maraton.



Mam w okolicach Nowego Sącza własną "ścianę płaczu", sztywny podbieg 1200m bez żadnego wypłaszczenia. Od kilku treningów udaje mi się zrobić go bez zatrzymywania, no chyba że napatoczy się jakiś uciążliwy wiejski kundel i wtedy muszę zwolnić tempo albo przejść do marszu...


Dziś chciałabym zrobić dłuższe wybieganie, o ile smog nie popsuje mi planów. W każdym razie sezon startowy tuż tuż i nie ma czasu na obijanie się.

Kinga

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz