Za to choroba stała się impulsem, żeby zacząć się rozciągać i już widzę pierwsze pozytywne efekty. Jakoś tak lżej mi się biega, nogi są mniej spięte niż zwykle, dłuższe dystanse dają więcej przyjemności, a co za tym idzie satysfakcji. Jednym słowem warto zainwestować w dobry stretching i ćwiczenia mobility. Na youtube nie brakuje inspirujących filmików.
W niedzielę pierwszy start w tym sezonie, na dystansie półmaratonu. Ma być zimno, więc trzeba się odpowiednio przygotować. Nieważna pogoda, liczy się cel i motywacja!
Kinga
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz