czwartek, 31 października 2013

Trening funkcjonalny

Jakieś dwa tygodnie temu zmieniłam mój plan treningowy. W środy rano, tj. o 7.30 mam trening obwodowy z jedną z moich ulubionych instruktorek. Tak, wiem, dla niektórych to jest zabójcza godzina. Mnie się udaje przełamać i z uporem maniaka zbieram się z łóżka o 5.30, żeby odrobinę wcześniej dojechać do klubu i ok. 20 minut pobiegać na bieżni. Potem zaczynamy właściwy trening, za każdym razem mamy inny zestaw ćwiczeń.

Wczoraj na przykład miałyśmy całe 15 minut wysiłku, tj. 5 minut burpees, 4 minuty wyrzut sztangi z przysiadu, w podchwycie, 3 minuty swing amerykański, 2 minuty damskie pompki na bosu, 1 minuta plank- deska- też na bosu. Między ćwiczeniami były przerwy- 2 minuty, 1 minuta, itd... proporcjonalnie do czasu wykonywania ćwiczenia.

Muszę przyznać, że jestem zadowolona z mojej liczby powtorzeń:
burpees- 70
sztanga 7kg- 100
swing ciężar 5kg- 99
pompki- 65
deska

Za miesiąc robimy powtórkę. Ciekawe, czy uda mi się poprawić wyniki ;)

Tak sobie myślę, że... obwód z rana jak śmietana :) ;)

Po takim wysiłku mam naładowane baterie i dużo zapału do pracy. Kto by pomyślał?

Kinga

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz