wtorek, 5 kwietnia 2016

Trening na kółkach

Dziś postanowiłam wyprowadzić rower na spacer. Ciągle jeszcze czuję nogi, ale mimo wszystko chciałam się trochę poruszać, zwłaszcza że pogoda jak marzenie na rowerowe eskapady. No i udało się zrobić ponad 25 km.


A w Biedronce kupiłam całkiem fajny kask w całkiem fajnej cenie (59,- zeta).


Tak więc można jeździć. Kolejny trening rowerowy planuję na sobotę, jeśli tylko pogoda nie popsuje mi planów.
A wczoraj pocisnęłam na basenie tak, że nawet mój instruktor był zaskoczony. W końcu udawało mi się brać oddech co trzy, co cztery ruchy rękami. To jest niewątpliwie duży przełom. Jest motywacja, żeby ćwiczyć dalej i kto wie... może kiedyś tri...

Kinga

2 komentarze:

  1. Ja wczoraj (pierwszy raz od października) pojechałam rowerem do pracy i tak się rozkręciłam, że prawie 50km przez cały dzień pękło ;-)

    OdpowiedzUsuń