piątek, 28 kwietnia 2017

Dziecko śpi, a mama ćwiczy...

Przygotowałam sobie poporodowy plan treningowy, bo od czegoś trzeba zacząć. Mile zaskoczyło mnie to, że po prawie 9 miesiącach przerwy w treningach udało mi się przez dwie minuty utrzymać plank'a. Na razie nie robię przysiadów i wykroków. Dam sobie jeszcze z tydzień, a potem spróbuję, na razie bez obciążenia.


Przytyłam w ciąży 10 kilogramów, ale już mi się udało zrzucić ten zbędny balast. Myślę, że za kilka tygodni będę w całkiem niezłej formie. Wiadomo, że lepiej się biega bez dodatkowych kilogramów.
Nie mogę się doczekać, kiedy będę mogła potrenować bieganie z moim maleństwem i wypróbować zakupiony specjalnie w tym celu sprzęt ;)


Mamy taki zamiar, żeby pobiec razem w Krakowskim Biegu Sylwestrowym. Czas pokaże, czy uda nam się go zrealizować :)

Kinga

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz