Udało się... jest życiówka na dystansie 10 km i 5 miejsce w kategorii K-30.
Wystartowaliśmy punktualnie o 13.00 ze Starosądeckiego Rynku. Ruszyłam dość energicznie, może nawet ciut za szybko. Niestety mój polar nie zarejestrował pierwszej połowy trasy. Wniosek : nie testować możliwości zegarka podczas startu. Pogoda dopisała, było słonecznie, ale wiał chłodny wiatr. Udało mi się utrzymać równe tempo w granicach 5 min / km i dzięki temu osiągnęłam upragniony wynik 00:48:54 h. Około 3 km dopadła mnie kolka, ale się nie poddałam. Czuję, że moja głowa wróciła na swoje miejsce i za dwa tygodnie będę mogła powalczyć o lepszy wynik na półmaratonie w Krakowie.
Trasę oceniam na bardzo dobry. Praktycznie przez cały czas mieliśmy wyznaczony jeden pas jezdni. Kierowcy stojący na sąsiednim pasie o dziwo kibicowali zamiast narzekać, że przez nas stoją w korkach. Miła odmiana w porównaniu z Krakowem.
Dziękuję organizatorowi za umożliwienie startu z wózkiem, dzięki czemu mój mały Tomasz zdobył pierwszy w swoim życiu medal :) Tym razem biegł (jechał na wózku) z tatą i był na mecie tuż za mną.
To był pierwszy, ale na pewno nie ostatni start w Starym/ Nowym Sączu, zwłaszcza że to moje rodzinne strony. Bardzo polecam, opłata startowa w rozsądnej cenie, ciekawa i malownicza trasa, organizacja biegu bez zarzutu.
Kinga
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz