niedziela, 17 lipca 2016

Bude ako nebolo... Oravaman...

Kolejny trening przed zbliżającym się wielkimi krokami Spartan Beast w Krynicy zaliczony...
Tym razem kibicowałam na zawodach Oravaman i przy okazji udało mi się zrobić ponad 16,5 km marszobiegu połączonego z bieganiem. No i co z tego, że padało?


Nie jestem z cukru, więc się nie roztopiłam ;)
Za to chłopcy spisali się na medal, bo w klasyfikacji sztafet męskich zajęli drugie miejsce :) Co raz bardziej mnie kusi, żeby samej spróbować. Start w takich zawodach i na dodatek w mało sprzyjających warunkach atmosferycznych, to jest dopiero wyczyn. Oj kusi...

Kinga

1 komentarz: