Ależ ten czas szybko leci, dopiero co byliśmy w Koutach, a już jutro startujemy w Krynicy. Na pewno nie będzie łatwo. Wygląda na to, że będzie dość ciepło. Organizator zapewnił, że na trasie będzie kilka stacji z wodą... zobaczymy...
Czy jestem przygotowana? Psychicznie i biegowo na pewno tak, siłowo - nie wiem. Ostatnio chodziłam tylko na trx, ale mam nadzieję, że wytrenowałam się na tyle, żeby bez problemu pokonać większość przeszkód.
Motywacji mi nie brakuje i jestem nastawiona na dobrą zabawę, a tu już połowa sukcesu.
Zaopatrzyłam się w bukłak na wodę i snickersy. Dodatkowo na trasie będzie mnie wspierać rodzina. Czy trzeba czegoś więcej? ;)
Nie mogę się doczekać... AROO!!
Kinga
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz