niedziela, 3 lipca 2016

6. Essener Firmenlauf i VIII Międzynarodowy Bieg Górski Limanowa Forrest

To był bardzo intensywny tydzień, choć godzinowo zrobiłam mniej treningów niż zwykle.
W środę startowałam w biegu na dystansie 5 kilometrów w Essen (Niemcy) i udało mi się dobiec do mety z bardzo dobrym czasem 00:22:19. Zajęłam 47 miejsce w kategorii kobiet (na 3261).



Natomiast dziś zrobiłam fajny trening pod zbliżającego się dużymi krokami Spartana w Krynicy. Limanowa Forrest jest niemałym wyzwaniem, mimo że bieg ma dystans niespełna 7 km.



Przewyższenie wynosi 360 m. Trzeba podejść do startu z głową i nie narzucić sobie zbyt intensywnego tempa na samym początku. Dziś warunki były szczególne, bo padał deszcz. Nie piszę, że było ciężko, bo nie było. Po raz kolejny utwierdziłam się w przekonaniu, że moją słabą stroną są zbiegi. Wiem nad czym muszę popracować.
Start w Krynicy za trzy tygodnie. Jest jeszcze trochę czasu, żeby się przygotować, fizycznie i psychicznie. Wiem, że jestem w dobrej formie i na pewno będę się świetnie bawić.

Kinga

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz