niedziela, 10 lipca 2016

Weekendowe wybieganie

Po tygodniowym odpoczynku przyszła pora powrotu do regularnych treningów. W tym tygodniu udało mi się zrobić wszystko zgodnie z planem.
W poniedziałek biegałam z Grupą Biegową Com Com Zone Nowa Huta (prawie 12 km). We wtorek i czwartek byłam na spinningu i na trx, a w piątek i sobotę znowu biegałam. Dodatkowo w sobotę udało mi się zaliczyć basen. Kraul idzie mi coraz lepiej i co najważniejsze... w wodzie nie brakuje mi pewności siebie...

Piątkowa trasa - Łąki Nowohuckie:


W sobotę dostałam niezły wycisk. Miało być 13 km, a wyszło 15 km w urozmaiconym terenie, z dwoma długimi i dość mocnymi podbiegami (różnica wysokości ponad 300 m).



Tak właśnie wyglądają przygotowania do mojego ostatniego Spartana, który już za dwa tygodnie. Wiem, że jestem dobrze przygotowana, psychicznie i fizycznie, ale po drodze wszystko może się zdarzyć. Usłyszałam ostatnio fajne słowa. Sportowiec powinien się cieszyć z samego faktu wzięcia udziału w zawodach, porażkę przyjąć z pokorą i uśmiechem, starać się wyciągnąć z niej wnioski.

Dziś odpoczywam, myślę że zasłużyłam ;)

Kinga

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz