niedziela, 31 maja 2015

Biegam, bo co mi zostało...

Dopadła mnie jakaś wstrętna, paskudna infekcja żołądkowa i nie mogę trenować. Próbowałam w czwartek, ale skończyło się marnie. Pozostało mi tylko bieganie, bo tę formę aktywności mój żołądek jakoś w miarę toleruje. Na szczęście towarzystwo dopisało... dziękuję Ci Aniu... jak zwykle pocisnęłaś i z "trochę pobiegamy" zrobiło się prawie 10 km <3


Nie pamiętam kiedy ostatnio tak smakowała mi herbata. Prawie w ogóle jej nie piję, a dziś wsysnełam ponad litr ;) Dziwna ta infekcja...

Kinga

poniedziałek, 25 maja 2015

Weekend pod Tatrami

Mam za sobą kolejny udany wyjazd weekendowy, powtórka z marca.
Z Krakowa wyjechałyśmy w piątek tuż po 15 i po około 2,5 godziny byłyśmy na miejscu, czyli w Poroninie. Trafiło mi się doborowe towarzystwo, z resztą pozostali uczestnicy wypadu też okazali się bardzo sympatyczni.
Pierwszego dnia zrobiliśmy tylko lekki trening obwodowy i mobility, bo czekała nas bardzo intensywna sobota.
Po śniadaniu wyruszyliśmy całą grupą do Kuźnic. Kilku śmiałków, w tym ja, zdecydowało się pobiec nad Czarny Staw, a pozostali mieli do nas dołączyć w swoim tempie. W sumie, to poza tym długim stromym podejściem na żółtym szlaku, biegliśmy cały czas. Po wbiegnięciu na niebieski szlak musieliśmy nieco zwolnić, bo w niektórych miejscach leżał jeszcze śnieg. Za to zbieg zrobiliśmy w rekordowym tempie. Chyba bardziej niż z mojej kondycji (wyszło około 15,7 km), zadowolona jestem z butów, które stanęły na wysokości zadania. Ani raz się nie pośliznęłam, a droga powrotna prowadziła przez las, po mokrych kamieniach i błocie. Dostałam też pochwałę od trenera, a to motywuje do jeszcze intensywniejszych treningów.
Wieczorem zrobiliśmy burpees challenge w grupach, stretching i pojechaliśmy na termy do Szaflar. Nie ma to jak wymoczyć się w ciepłej wodzie po intensywnym dniu treningowym. To była wisienka na torcie.
Jeśli ktoś myśli, że w niedzielę odpoczywaliśmy, to jest w błędzie. Po śniadaniu zrobiliśmy trening obwodowy, taką małą rywalizację w grupach, a potem mieliśmy jeszcze grę terenową (około 3 km marszu z kompasem, gps'em i zadaniami do wykonania).
Wyjazd był super. Mieliśmy zakwaterowanie w 4-osobowych pokojach i każdego dnia pyszne, zdrowe posiłki. Organizatorzy wyjazdu (JJ Fit Trening Personalny http://www.treningkrakow.pl/) zadbali o każdy szczegół i o to, żeby nam się nie nudziło. Jeśli tylko trafi się kolejna okazja, żeby z nimi pojechać, to ja na pewno skorzystam.

Kinga

poniedziałek, 18 maja 2015

Życiówka - X Bieg Kraków Skotniki

Może to jednak prawda, że najlepsze wyniki robi się wtedy, kiedy się nie zamierza... Po prostu sobie pobiegłam 13,36 km z czasem 01:04:15 h :) Zajęłam 2 miejsce w mojej kategorii wiekowej i pierwszy raz w życiu stanęłam na podium. Miłe uczucie, muszę przyznać ;)


Biegło się bardzo fajnie, choć momentami słońce dawało popalić, zwłaszcza na końcowym podbiegu, ale dałam radę.
Muszę pochwalić organizatora, bo na żadnym z biegów, w których dotąd brałam udział, nie było aż tylu stacji z wodą. Czyli jednak można...
Pierwszy raz biegłam bez muzyki, hm... może stąd ten wynik ;) E tam, regularne treningi, odpowiednia dieta i odpoczynek przed zawodami to już połowa sukcesu, a reszta siedzi w głowie. Kolejne zawody 7 czerwca, dlatego nie zamierzam odpuszczać treningów. Trochę lubię biegać ;)

Kinga

sobota, 16 maja 2015

Szef kuchni poleca...

To był długi dzień, nietreningowy, ale mimo to dość męczący. Jestem zadowolona, bo udało mi się kupić kilka fajnych rzeczy w Martes Sport i w Decathlonie, między innymi mowy strój do pływania i pas do biegania. To niewiarygodne, ale mój stary pas "dostał nóg" podczas treningu, który robiliśmy w okolicach Kopca Krakusa dwa tygodnie temu :/ Nowy posiadacz oprócz pasa zdobył wodę mineralną, chusteczki higieniczne, dwa żele energetyczne i labello, gratuluję... ;)
Po całym dniu jeżdżenia od sklepu do sklepu należała nam się smaczna kolacja. Dziś w menu była zupa krem (czerwona i zielona soczewica, zielona papryka i pomidory koktajlowe), a na drugie - łosoś z mizerią i zapiekanymi ziemniakami... palce lizać... :)


Moja porcja zupy była bez tych upiększeń ;)



Jutro popołudniu kolejne zawody... Bieg Kraków Skotniki, tym razem 13 km. Proszę trzymać kciuki!!

Kinga

piątek, 15 maja 2015

Runtastic

Właśnie wypróbowałam nową aplikację, służącą do pomiaru dystansu i tempa podczas biegania. Jak na razie wychodzi na to, że jest nieco lepsza od Endomondo, przynajmniej w jego podstawowej wersji. Przede wszystkim na bieżąco mogę sprawdzać pokonany dystans, bo wyświetla się na ekranie.


Dzisiaj przebiegłam 10 km, jutro odpoczywam przed niedzielnym biegiem w Skotnikach. Do pokonania będzie 13 km, a że tym razem ścigam się w towarzystwie triathlonisty, będzie motywacja do zrobienia dobrego czasu ;)
Wieczorem trening obwodowy z moim ulubionym trenerem. Już się nie mogę doczekać :)

Kinga

niedziela, 10 maja 2015

Menu na poniedziałek

Zrobiłam się monotematyczna, dlatego w następnym poście postaram się wrzucić coś o treningach. Tymczasem kończę przygotowywać posiłki na jutro. Pracuję w korporacji, więc jedyną opcją jest gotowanie na kilka dni do przodu, powiedzmy dwa, żeby się nie znudziło.

I śniadanie - shake proteinowy (30 g białka, 2 łyżeczki kakao, 1 łyżka siemienia lnianego, pół jabłka, pół banana i pół marchewki, 100 ml wody niegazowanej)

II Śniadanie - jajka na twardo (4 białka i 1 żółtko), warzywa - pomidor, 7 rzodkiewek, pół marchewki

Obiad - pieczona pierś z kurczaka, pół woreczka kaszy gryczanej,  2 gotowane szparagi

Przed treningiem - serek wiejski 150 g z mieszanką pestek dyni i ziaren słonecznika, rodzynek i sezamu (2/3 małej szklanki po nutelli)

Po treningu - mięso z warzywami


Dziś odpoczywam, bo przede mną długi tydzień treningowy... a że wczoraj po TRX'ie przebiegłam ponad 14 km, więc myślę, że dziś mogę, a może nawet powinnam pozwolić sobie na odrobinę lenistwa ;)

Kinga

sobota, 9 maja 2015

Imprezowo

Dużo ostatnio o jedzeniu, ale co tam, ważne że zdrowo ;)





Uwielbiam sushi!! Zwłaszcza takie domowej roboty, pyszota... :)
I właśnie takie specjały można zajadać podczas piątkowego spotkania z koleżankami, tylko pozazdrościć... ;)

Kinga

środa, 6 maja 2015

Sałatka z roszponką

Roszponka, rzodkiewka, ogórek, oliwki, jajko na twardo i ser pleśniowy... palce lizać... :)


Można dodać majonez albo odrobinę oliwy z oliwek.

Kinga

wtorek, 5 maja 2015

Zielono mi ;)

Ryż (bo trzeba dorzucić do pieca, zwłaszcza w dniu treningowym), kotlety mielone i roszponka...


Roszponka jest źródłem:
- magnezu, żelaza, miedzi, cynku, wapnia, potasu, fosforu, selenu, manganu,
- witamin A i C, witamin z grupy B (jej spożycie korzystnie wpływa na skórę),
- białka i błonnika (wspomaga pracę jelit, pobudza apetyt).
Mniam...!!

Kinga

niedziela, 3 maja 2015

Odrobina chemii

Kortyzol jest organicznym związkiem chemicznym, naturalnym hormonem steroidowym. Wywiera wpływ na metabolizm. Jest określany hormonem stresu. Ma działanie przeciwzapalne (łagodzi stany zapalne i alergie), zatrzymuje sól w organizmie. Powoduje zwiększenia stężenia glukozy we krwi, co jest wskazane w reakcji na stres. Uwalnia aminokwasy z tkanek peryferycznych, przyspiesza glukoneogenezę i hamuje tempo zużywania glukozy przez mięśnie szkieletowe, przyspiesza rozkład kwasów tłuszczowych do ciał ketonowych.
Przewlekły nadmiar kortyzolu we krwi powoduje:
- przemieszczanie się depozytów tkanki tłuszczowej,
- zmniejszenie grubości skóry,
- powstanie rozstępów,
- trądzik,
- insulinooporność.
* Glukoneogeneza to ciąg przemian metabolicznych, dzięki któremu organizm jest w stanie wyprodukować sobie glukozę nawet wtedy, gdy jej podaż w pokarmie jest niewystarczająca. Jest odwróceniem procesu rozpadu glukozy (glikolizy).
* Ciała ketonowe to grupa organicznych związków chemicznych będących pośrednimi metabolitami tłuszczów. Są alternatywnym produktem utleniania wolnych kwasów tłuszczowych w wątrobie (ketogeneza).
Kortyzol wpływa na gospodarkę białkową (nasila katabolizm, czyli rozpad białek), węglowodanową, tłuszczową oraz wodno- elektrolitową (zatrzymuje sól w organizmie, zwiększa wydalanie potasu), osłabia działanie układu odpornościowego, podnosi ciśnienie krwi, wzmaga wydzielanie soku żołądkowego i powoduje uwalnianie wapnia z kości.
Do niewielkiego zwiększenia stężenia kortyzolu we krwi dochodzi m. in. w wyniku przewlekłego stresu lub nagłej sytuacji stresowej, depresji, anoreksji, deprywacji (niedoboru) snu albo po ciężkim wysiłku fizycznym.


Kortyzon jest organicznym związkiem chemicznym zaliczanym do steroidów. Wpływa na metabolizm węglowodanów i białek. Ma działanie przeciwzapalne. Jego nadmiar osłabia układ immunologiczny.

Kreatyna jest organicznym związkiem chemicznym. Tworzy się w trakcie przemiany materii, występuje głównie w mięśniach i ścięgnach. Jest wykorzystywana do magazynowania i uwalniania energii niezbędnej do wielu procesów chemicznych zachodzących w komórkach, w tym do syntezy białek mięśniowych.
Preparaty kreatynowe dają bardzo duże przyrosty beztłuszczowej masy mięśniowej w relatywnie krótkim czasie, wydatnie poprawiają siłę i wytrzymałość sportowców.
Skutki uboczne zażywania kreatyny:
- problemy żołądkowe,
- skurcze mięśni,
- odwodnienie,
- zwiększenie podatności na naciągnięcia lub nadwyrężenia mięśni,
- osłabienie wrażliwości na stres termiczny,
- zmniejszenie podatności na kontuzje mięśniowo- szkieletowe.

Kreatynina jest organicznym związkiem chemicznym, pochodną kreatyny. Stanowi produkt metabolizmu, jest wydalana z organizmu przez nerki i jest jednym z markerów biochemicznych pozwalającym monitorować stan nerek. Ilość wydalanej w ciągu doby kreatyniny zależy od masy mięśni i jest charakterystyczna dla danego organizmu. Niewielkie podwyższenie stężenia kreatyniny może być związane z przyrostem masy mięśniowej lub stosowaniem suplementów zawierających w swoim składzie kreatynę.

Kinga