niedziela, 10 maja 2015

Menu na poniedziałek

Zrobiłam się monotematyczna, dlatego w następnym poście postaram się wrzucić coś o treningach. Tymczasem kończę przygotowywać posiłki na jutro. Pracuję w korporacji, więc jedyną opcją jest gotowanie na kilka dni do przodu, powiedzmy dwa, żeby się nie znudziło.

I śniadanie - shake proteinowy (30 g białka, 2 łyżeczki kakao, 1 łyżka siemienia lnianego, pół jabłka, pół banana i pół marchewki, 100 ml wody niegazowanej)

II Śniadanie - jajka na twardo (4 białka i 1 żółtko), warzywa - pomidor, 7 rzodkiewek, pół marchewki

Obiad - pieczona pierś z kurczaka, pół woreczka kaszy gryczanej,  2 gotowane szparagi

Przed treningiem - serek wiejski 150 g z mieszanką pestek dyni i ziaren słonecznika, rodzynek i sezamu (2/3 małej szklanki po nutelli)

Po treningu - mięso z warzywami


Dziś odpoczywam, bo przede mną długi tydzień treningowy... a że wczoraj po TRX'ie przebiegłam ponad 14 km, więc myślę, że dziś mogę, a może nawet powinnam pozwolić sobie na odrobinę lenistwa ;)

Kinga

2 komentarze:

  1. shake na śniadanie mi by nie starczył :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zależy jaką masz rano aktywność, ja przychodzę do pracy i siadam przed komputerem :/ Jutro na śniadanie planuję jajecznicę ze szparagami (4 białka i 1 żółtko), a na drugie - shake proteinowy (30 g białka, 2 łyżeczki kakao, 1 łyżka siemienia lnianego, mandarynka, banan, garść szpinaku, 100 ml wody niegazowanej :)

      Usuń