W niedzielę kolejny bieg, tym razem 10 km. Jestem przygotowana, ale nie wiem, czy uda mi się poprawić czas z Cracovia Interrun. Wyjdzie w praniu...
Trasa zapowiada się ciekawie:
W sobotę wybieram się na obowiązkowe zakupy, bo to już nie są przelewki i nie chcę, żeby pogoda mnie zaskoczyła. Nie jestem drogowcem ;)
Wygląda na to, że bieganie weszło mi w krew, byle szybciej i byle do przodu.
Kinga
Powodzenia :).
OdpowiedzUsuńI super ;-) Powodzenia w ndz ;-)
OdpowiedzUsuńDziekuję za motywację :)
OdpowiedzUsuń