Do maratonu zostało trochę ponad miesiąc, więc muszę zdecydowanie więcej biegać. W ubiegłym tygodniu udało mi się pokonać dystans około 38 km (w ciągu trzech dni). Pogoda sprzyjała, mimo że wiał chłodny wiatr.
Niestety nie udało mi się w lutym przebiec założonych 120 km, brakło 9 km, ale i tak uważam, że to całkiem niezły wynik.
W zasadzie to zaczęłam już odliczanie do mojego debiutu na długim dystansie.
Przez najbliższy miesiąc muszę trenować z głową, dobrze się odżywiać, wysypiać się i suplementować magnez, bo coś czuję że mam niedobór. No cóż, taka pora roku...
Przede wszystkim nie ma się co spinać. Będzie co ma być. Liczy się dobra zabawa :)
Kinga
tak trzymać:)
OdpowiedzUsuń