Mam za sobą długi dzień - gotowanie, prasowanie, pakowanie. Mam nadzieję, że o niczym nie zapomniałam.
A to moje wyjazdowe menu :)
Sobota
Śniadanie - Kasza jaglana z bananem, ziarnem słonecznika, migdałami, orzechami włoskimi i ziemnymi, rodzynkami i żurawiną, surowa marchewka, kawa czarna
Bieg - żele energetyczne, po biegu - banan
Obiad / kolacja - grillowana pierś z kurczaka (w marynacie z ziołami), wędzony łosoś (z cebulą i cytryną), gotowane warzywa - marchewka, pietruszka, brokuł
Niedziela
Śniadanie - 2 kabanosy, 2 jajka na twardo, ser camembert, pół żółtej papryki, kawa czarna
II śniadanie - banan
Obiad / kolacja - już prawdopodobnie w domu, coś wymyślę...
Dodatkowo przygotowuję napój izotoniczny - woda z miodem gryczanym i sokiem z cytryny.
Mam nadzieję, że starczy mi sił i że będę miała zabawę nie gorszą niż podczas poprzednich biegów. AROO!! :)
Kinga
Bardzo apetycznie a nie spartańsko :P:)
OdpowiedzUsuńKto tam wie, jak się odżywiali Spartanie ;)
Usuń