Plan był taki, żeby razem wbiec na Jaworzynę, a w tle miał być małpi gaj, drut kolczasny i błoto...
Wyszło inaczej, ale nic straconego... za rok o tej samej lub podobnej porze... this is Sparta!! Aroo!!
Ja biegnę, a Ania kibicuje. Tobie Aniu też dziękuję, za... wiesz co... :-x
Kinga
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz