środa, 16 września 2015

Pływanie znowu na tapecie

Miałam wakacyjną przerwę w nauce pływania, ale już najwyższy czas wrócić do trenowania.
W poniedziałek miałam pierwszą lekcję w tym roku szkolnym ;) Najpierw było 5 minut czasu na własną rozgrzewkę, a potem robiliśmy ćwiczenia pod kraula, w tym "moje ulubione", czyli same nogi. Muszę przyznać, że biorąc pod uwagę dłuższą przerwę, szło mi całkiem nieźle. Chociaż ze wstydem muszę przyznać, że byłam dwie długości za resztą grupy. No cóż, nie od razu Rzym zbudowano...


Dziś też byłam na basenie i zrobiłam dokladnie te same ćwiczenia, które robiliśmy w poniedziałek. Zmęczyłam się, nie powiem, ale jestem z siebie zadowlona, bo widzę progres. Mam konkretny cel i motywację, więc i czas się znajdzie. Postanowiłam, że będę pływać co najmniej dwa razy w tygodniu i że nawet mróz na zewnątrz nie będzie mi straszny. Pójdę z buta te półtorej kilometra po to tylko, żeby się naładować pozytywną energią. Mniej więcej tyle mam do Com Com Zone.
Ciąg dalszy nastąpi... :)

Kinga

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz