sobota, 21 kwietnia 2018

Jutro maraton...

Myślę, że jestem dobrze przygotowana do jutrzejszego biegu i jestem zadowolona z moich treningów, choć dopiero jutro się okaże, na ile były skuteczne. W kwietniu udało mis się wybiegać sporo kilometrów.


Najważniejsze, że nie zabrakło czasu na rozciąganie...


Dzisiaj odebrałam pakiet startowy. Dość ubogi, ale to dość typowe w Krakowie ;) Na szczęście nie ponosiłam pełnej opłaty startowej. Zapas suplementów na bieg też już przygotowany.



Teraz już tylko relaks :)

Kinga

niedziela, 8 kwietnia 2018

Podsumowanie marca

To był dość intensywny miesiąc, szczególnie biegowo. Myślę, że udało mi się nadrobić półtorej tygodnia stracone przez anginę.


Na koniec marca zafundowałam sobie ponad 10 kilometrowe wybieganie z podbiegami. Akurat byłam w okolicach Nowego Sącza i byłoby szkoda nie wykorzystać okazji. Takie treningi na pewno zaprocentują pozytywnym efektem podczas zbliżającego się maratonu.



Był czas i na bieganie, i na trx'a i na stretching. Zauważyłam, że odkąd zaczęłam się rozciągać o wiele lepiej biega mi się na dłuższych dystansach. Dlatego zamierzam kontynuować.


Maraton już za dwa tygodnie i powoli zaczynam czuć smak adrenaliny i endorfin :)

Kinga