środa, 11 grudnia 2013

Znowu w formie :)

W poniedziałek- dance aerobic, body workout i stretching, we wtorek- step, body workout i stretching, a dzisiaj- trening obwodowy... jakie to fantastyczne uczucie znowu móc ćwiczyć!!!!!


Rozgrzewka na bieżni- 20 minut, 10 stacji, 30 sekund ćwiczeń, 10 sekund na przejście do kolejnej stacji, 4 serie, między pierwszą i drugą, oraz drugą i trzecią serią- 5 minut na bieżni (prędkość 6 km/h, nachylenie 8):
- wchodzenie na skrzynię od prawej nogi,
- wchodzenie na skrzynię od lewej nogi,
- swing amerykański- kettlebell 12 kg


- burpees <3 (to jest serduszko ;)
- wyciskanie na klatkę piersiową, na skośnej ławce treningowej, w szerokim podchwycie- 12 kg



- poziomka gimnastyczna
- spięcia brzucha
- męska pompka na bosu (odwróconym tą płaską stroną do góry)


- wiosła- power bag 10kg
- TRX

No a wieczorem lekcja pływania i... udało mi się bez żadnej asekuracji położyć na plecach na wodzie, a nawet kawałek przepłynąć :)
Grunt to się nie poddawać. Jak to mówi moja ulubiona trenerka, głowa poddaje się pierwsza, więc trzeba sobie powiedzieć, że się da radę, a wtedy na pewno się uda.

Kinga

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz