Od prawie roku nie jem produktów zawierających zboża, takie jak pszenica, żyto, jęczmień. Nie chodzi tylko o to, że nie jem pieczywa i wyrobów cukierniczych, ale także o to, że zwracam uwagę na skład wyrobów gotowych (np. jogurt, śmietana, wędliny). Z resztą bardzo ograniczyłam spożycie takich "gotowców". Może gotowanie jest czasochłonne, ale przynajmniej wiem co jem.
Ad rem... do rzeczy... czyli dlaczego lepiej zrezygnować ze spożywania pszenicy i produktów, które ją zawierają?
Gliadyna jest składnikiem białka zbóż, rozpuszczalnym w alkoholach. Jest odpowiedzialna za wywoływanie choroby trzewnej i powstawanie stanów zapalnych w organizmie. Działa jak opiat, uzależniając człowieka od ciągłej konsumpcji produktów pszennych. Wyniszcza jelito cienkie (kosmki jelitowe) i zmniejsza zdolność wchłaniania składników odżywczych.
Amylopektyna jest wielocukrem, dobrze rozpuszczalnym w zimnej wodzie. Jest podstawowym składnikiem skrobi. Amylopektyna A jest węglowodanem, który bardzo szybko podnosi poziom cukru we krwi. Przyczynia się do otyłości brzusznej, insulinooporności, cukrzycy, zapalenia stawów i chorób serca.
Lektyny są białkami wiążącymi węglowodany. Mają silny wpływ na układ odpornościowy człowieka. Mogą przyczyniać się do pogłębiania schizofrenii, cukrzycy, alergii oraz zmian atopowych. Lektyny nie są trawione. Przyczepiają się do komórek w jelitach, zwiększając ich przepuszczalność. W wyniku tego substancje pokarmowe przedostają się do krwiobiegu i wywołują odpowiedź immunologiczną.
Oczywiście każdy sam decyduje, co je i czego nie je. Nikogo nie da się uszczęśliwić na siłę. Ja wiem jedno. O ile kiedyś nie wyobrażałam sobie śniadania bez kromki chleba, to już nigdy więcej nie sięgnę po produkty zbożowe.
Kinga
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz