niedziela, 7 czerwca 2020

VeloRaba (VR) vol.1 z cyklu rowerem przez Polskę

Ostatnio spodobało mi się, i to nawet bardzo, jeżdżenie na rowerze. Przy okazji zostałam namówiona do opisania sprawdzonych tras i ścieżek rowerowych. Okazało się, że te które już są dostępne nie zawsze pokrywają się z rzeczywistością.
Zacznę trochę od środka, bo od ostatniej wczorajszej wyprawy.
Pojechaliśmy samochodem do Grobli, małej miejscowości położonej na wysokości Nowego Brzeska, ale po przeciwnej stronie Wisły. Samochód zostawiliśmy na parkingu pod szkołą i stamtąd już rowerami wyruszyliśmy na naszą wyprawę. Po drodze jeszcze zahaczyliśmy o lokalny sklep spożywczy, gdzie można napić się dobrej kawy z ekspresu albo zaopatrzyć w coś do picia i jedzenia.


Przez pierwsze 8 km ścieżka rowerowa prowadzi bocznymi, rzadko uczęszczanymi (mam na myśli ruch samochodowy) drogami. Cała trasa jest dobrze oznakowana, również skręt w prawo na VeloRaba. Można zahaczyć o Ujście Solne, ale nie na siłę. Jest tam dość duży rynek, ale szczerze mówiąc byłam już w ciekawszych miejscach.


Po skręcie na VeloRaba jedzie się już typową ścieżką rowerową, wzdłuż rzeki i między polami. Droga jest szutrowa i trochę trzęsie, ale da się wytrzymać, a krajobraz wynagradza wszystko.
Tym razem zdecydowaliśmy się pojechać tą trasą ok. 9 km. Dotarliśmy do Mikluszowic, gdzie znajduje się Góra Św. Jana Chrzciciela i zamknięty most, przy którym można porobić fajne zdjęcia. Ważne: obowiązuje na niego zakaz wstępu. W ogóle cała trasa jest bardzo malownicza. Jedzie się albo pod wiatr, albo z wiatrem, ale można rozwinąć dość dobrą prędkość.
W drodze powrotnej ponownie zahaczyliśmy o wcześniej wspomniany sklep spożywczy w Grobli, żeby zjeść pyszne lody gałkowe od Braci Koral. Po takim wysiłku po prostu nam się należało 😉


Bardzo polecam tę trasę, także dla rodzin z małymi dziećmi (na foteliku przymocowanym do roweru). Poziom trudności jest średni.

Pierwsze koty za płoty i wkrótce kolejna relacja z naszych rowerowych wycieczek.

Kinga

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz