Dziś pobiegliśmy całą ekipą pod Kopiec Krakusa. Zrobiliśmy cztery interwały i dużą pętlę. W sumie wyszło prawie 9 km.
Po bieganiu był stretching, bo przecież trzeba porozciągać spięte mięśnie. Już się zdążyłam przekonać jakie to ważne.
Jutro trening w Niepołomicach, a za tydzień Gran Prix Krakowa w Biegach Górskich. Postanowiłam spróbować sił na dłuższym dystansie, bo jak by nie było półmaraton tuż tuż...
Kinga
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz