Co prawda nie wyjeżdżam na długo, bo zaledwie na pięć dni, ale nie wyobrażam sobie tego czasu bez jakiejkolwiek aktywności fizycznej. Dlatego przygotowałam sobie zestaw ćwiczeń, które będę mogła robić sama. Sprawdziło się w Grecji, to i teraz się sprawdzi.
Wydolność i wytrzymałość - bieganie - co drugi dzień co najmniej 10 km
Siła - podciąganie na drążku (do tego celu zamierzam wykorzystać trzepak)
- 6 serii po 5 powtórzeń, 2 minuty odpoczynku pomiędzy seriami
- izometria => tabata (8 x 20 sekund)
- izometria => tabata (8 x 20 sekund) z przyciąganiem kolan do klatki piersiowej
- T2B 6 serii po 5 powtórzeń, 2 minuty odpoczynku pomiędzy seriami
Ręce
- dipy 6 serii po 10 powtórzeń, 2 minuty odpoczynku pomiędzy seriami
- 30 pompek (z oderwaniem rąk od podłogi)
Brzuch
- tabata - banan
- tabata - plank (deska)
- spięcia brzucha => 30 x proste, 30 x skośne, 30 x twisty, 30 razy puls
Bonus => 30 burpees
Taki plan zamierzam zrealizować. Może uda mi się znaleźć w okolicy jakąś siłownię, klub fitness i chociaż raz pójść na zajęcia grupowe.
Właśnie mi przyszło do głowy, że mogę jeszcze robić przysiady i wykroki :)
No i oczywiście nie można zapomnieć o stretchingu...
I to się właśnie nazywa aktywny wypoczynek :)
Kinga
Też jak gdzieś jadę to już z gotowym planem treningowym ;) często też szukam hoteli z siłownią, żeby móc kontynuować trening
OdpowiedzUsuńWchodzi w krew, no nie? Tym razem mieszkam u znajomych, ale jak jestem w delegacji i w hotelu jest basen, to obecność obowiązkowa ;)
Usuńja także nawet na wakacjach nie odpuszczam treningu. Swoją drogą, ćwicząc w np hotelowej siłowni, można poznać dużo fajnych ludzi :D ale nawet jak sobie ćwiczyłam przy basenie na wakacjach, to ciągle ktoś się dołączał i było bardzo zabawnie :)
OdpowiedzUsuńNo i samopoczucie też zdecydowanie lepsze :)
Usuń