W końcu się zmobilizowałam i kupiłam blender, więc pora go wykorzystać. Kupiłam świeże warzywa i zupczę ;)
Cebulę, 2 ząbki czosnku, 2 ziemniaki, półtorej marchewki, 1 pietruszkę i pół selera pokroiłam w plastry i ugotowałam pod przykryciem. Brokuł umyłam, podzieliłam na różyczki i ugotowałam osobno. Wszystko zmiksowałam na jednolitą masę, doprawiłam do smaku solą, pieprzem, kminkiem, świeżą bazylią i ziołami prowansalskimi.
Zupa wyszła dość pikantna, chyba przesadziłam z pieprzem, ale pyszna :) Na koniec można dodać jeszcze orzeszki nerkowca... samo zdrowie... smacznego!!
Kinga
Wygląda meeegaaa, a przynajmniej weselej niż kaczuszka ;)
OdpowiedzUsuńTry to design
Fakt, ale kaczkę udało mi się "odratować". Poddusiłam godzinę na cebulce, czosnku i z majerankiem. Obrałam z kości i zjadłam z warzywami. Też była mega ;)
OdpowiedzUsuń