...czyli co mnie czeka za tydzień...
Mam nadzieję, że pogoda się jednak poprawi. Co prawda biegałam już po śniegu, ale zawsze to przyjemniej i bezpieczniej, kiedy nawierzchnia jest sucha i nie trzeba się martwić ewentualnym skręceniem kostki albo tzw. zaliczeniem gleby. Do zawodów został prawie tydzień, więc jest szansa na bardziej sprzyjającą i wiosenną aurę.
Podobno trasa nie jest bardzo wymagająca, choć mnie osobiście trudno to ocenić, bo będę tam biegła pierwszy raz. Na pewno zdam relację.
Źródło: Perły Małopolski
Myślę, że jestem dobrze przygotowana. Z resztą przede wszystkim liczy się dobra zabawa!! :)
Kinga
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz