sobota, 13 grudnia 2014

No i po biegu...

Dziś biegło mi się wyjątkowo dobrze, równomiernie i bez zadyszki, zupełnie inaczej niż poprzednio. Lubię biegać sama, bo wtedy nie czuję presji i potrafię rozłożyć siły na cały bieg. Mój dzisiejszy wynik to 54 minuty 14 sekund. Co prawda nie poprawiłam wyniku z czerwca, ale i tak jestem zadowolona. Na początku biegu zrobił się korek i przed to straciłam kilkadziesiąt sekund, a nie pomyślałam później, że muszę to nadrobić.
Wydarzenie zorganizowane bez zarzutu i to pod każdym względem, począwszy od rejestracji, poprzez odbiór pakietów startowych, do rozdania medali... Organizator przesyłał nam mailem ważne informacje. Przed biegiem nie musieliśmy marznąć, bo w dawnym hotelu Forum zostało przygotowane specjalne pomieszczenie dla zawodników. Po biegu dostaliśmy ciepłą herbatę i koce termiczne. To zdecydowanie zachęca do udziału w kolejnych biegach :)
Mam w planach Ojców, wstępnie się zarejestrowałam. Muszę zmienić plan treningowy, więcej kardio, mniej siły, ale to po nowym roku. Na razie muszę odpocząć, zasłużyłam sobie :)


Lubię biegać.
Kinga

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz