Trenuje na TRX'ie od około pół roku, ale kurs to jednak kurs. Zdobyłam dużo cennych informacji na temat poprawnej techniki wykonywania ćwiczeń, możliwości ich modyfikowania, treningu typu "blast" i "circuit". Rozebraliśmy na czynniki pierwsze każde ćwiczenie z podręcznika, ale i tak mam zamiar przerobić go dokładnie jeszcze raz.
W związku z tym, że wczoraj w trakcie szkolenia zrobiłam 2 treningi na TRX'ie, dziś postanowiłam nieco sobie odpuścić i byłam tylko na Team Challenge. Mieliśmy trening w formie tabaty 20 sekund pracy na 10 sekund odpoczynku i 8 powtórzeń: pompki, banan, przysiady, podciąganie na drążku, brzuchy, wykroki i burpees. No tak, bo przecież dzień bez burpees jest dniem straconym ;)
Kinga
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz