Zgodnie z planem pobiegałam dziś 25 minut na bieżni, a potem tradycyjnie wzięłam udział w TCh. Trening był super, spociłam się na maxa i o to chodzi ;)
Zamiast 6 mieliśmy thrusters (kettlebell 2 x 4 kg) i nie robiliśmy 10.
Wyniki uzupełnię. Oddałam kartkę instruktorowi i niestety nie jestem w stanie odtworzyć ich z pamięci. Myślę, że było nie najgorzej... choć przyznam szczerze, że Wall Ball mnie dobiło. Zaczynałam od bieżni, a kończyłam na Swingach.
Czas pędzi jak szalony i ani się obejrzymy będziemy na Słowacji. Wolę nie wiedzieć, w co się dałam wkręcić ;) Ekipa jest super, a wiele zależy od tego, z kim się trenuje. Nie ma nic lepszego niż wzajemna motywacja.
Kinga
Ps. Moje wyniki - 3 minuty pracy, 1 minuta przerwy:
Single unders 110
Lina + bieg 4
Schody 4 (2 pietra, tam i z powrotem to jedno powtórzenie)
Row 691 m
Bieżnia 414 m (nachylenie 10%)
KB thrusters 4 kg + scyzoryk 82
Burpee plate + bieg 15
Wall ball + wchodzenie na skrzynię (piłka 6 kg) 50
KB swing 16 kg + świeca 63
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz