Spotkałam się dziś z moją byłą szefową. W sumie nie pracuje razem już od siedmiu lat, a jednak pozostajemy w kontakcie. Nie żebyśmy się widywały codziennie albo co tydzień, raczej raz na dwa lata, ale zawsze mam wrażenie, jakby to było wczoraj.
To jest niesamowita kobieta, inteligentna, pewna siebie, fachowiec w swojej branży. Dużo się od niej kiedyś nauczyłam, właśnie wiedzy fachowej, a teraz uczę się wiedzy życiowej. Bo czasem ktoś, kto jest kompletnie poza biegiem wydarzeń, potrafi bardzo trafnie podsumować sytuację.
Byłaś wtedy taka zakochana... haha... faktycznie ;) Zabawne, jak to się w życiu wszystko zmienia. Myślę, że nie bez powodu. Poznajemy nowych ludzi, niektóre znajomości zostają na dłużej, a inne przemijają...
Miałam ostatnio wątpliwości co do wyborów, których dokonałam, decyzji podjętych czasem zbyt pochopnie. W głowie kiełkowało pytanie, czy ja faktycznie przed czymś uciekam? Nie, to nie ja uciekam. Ja po prostu podejmuję decyzje, na które innym brakuje odwagi i doprowadzam do konfrontacji. Tyle, że nie każdy ma odwagę podnieść rękawicę. A w życiu jak na wojnie, trzeba walczyć o to, na czym ci zależy!!
Kinga
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz